wtorek, 28 czerwca 2011

Kłopoty nowej mamy

Nowa mama musi borykać się z wieloma dotąd nieznanymi jej zagadnieniami, a jednym z nich z pewnością jest pojenie malucha, któremu niestety nie zawsze mamy są w stanie dostarczać własnego pokarmu, czym więc dopajać małego człowieczka??? 





Jak Ewa szukała miodu dla noworodka. 
Pojenie nowonarodzonych dzieci zawsze było nurtującym zagadnieniem. W dobie ogólnonarodowej kampanii naturalnego karmienia piersią sprawa jest prosta-mleko matki wystarcza za pokarm i picie, ale niestety nie każda matka może karmić-po prostu ma za mało pokarmu i niekiedy pokarmu brakuje tuż po porodzie, lub w kolejnych dobach. Często trzeba już dokarmiać noworodki mieszanką w szpitalu, kiedy to uporczywy płacz dziecka ssącego pierś alarmuje o jego nieustannym głodzie! Nie każda matka wie, że dziecko ma wystarczającą ilość pokarmu na pierwsze 24 godziny po urodzeniu - dlatego też zabiera się dzieci urodzone poprzez cesarskie cięcie na pierwszą noc od matki, aby dać jej zregenerować siły, a malucha wtedy nie trzeba dokarmiać, tylko spokojne utulić i dać mu też wypocząć! Wtedy jest jeszcze nakarmione pokarmem pochodzącym z okresu ciąży. Dlatego też położne tak ochoczo zabierają noworodki, gdyż wtedy jeszcze nie wymagają dokarmiania.
Po powrocie do domu wiele kobiet zaczyna karmić butelką, a wtedy dopajanie jest konieczne - a może tak by zastąpić herbatki z pustej glukozy ciepłą wodą dosładzaną miodem?
Każda matka, a często i ojciec wie, że dla noworodka karmionego mlekiem sztucznym należy podawać herbatki, aby uniknąć zaparć i przerażających kolek. Rodzice najczęściej obecnie podają gotowe herbatki ziołowe-z kopru włoskiego lub rumianku-możliwe do spożycia nawet noworodkom. Ale nie każdy wie, że już dwutygodniowe dziecko może wypijać wodę z miodem! Jest to już sprawdzone i polecają to już obecnie pediatrzy jako cudowny zastrzyk energii dla maluszka i doskonała osłona dla małego brzuszka!
Oczywiście musi to być oryginalny i prawdziwy miód z pasieki, nie taki z marketu, bądź z rynku - mieszany z cukrem krystalicznym, ale prawdziwy i jedyny od naszych rodzimych pszczół!
Pamiętajmy, że miód był przez wieki doskonałym lekiem i witaminą w jednym, a jego forma wytwarzania pozostała niezmienna od pokoleń! Należy doda około pół łyżeczki na 100ml wody - oczywiście nie kranówy, ale tej specjalnej, rekomendowanej dla dziec i niemowląt... każdy wie o jaką chodzi i poimy!
Polecam, bo przetestowałam na dwójce dzieci, nie dość że wzmacnia, uodparnia, to łagodzi bóle brzuszka i lepiej smakuje maluchom, a w porównaniu z gotowymi herbatkami posiada więcej składników odżywczych, bo tam są tylko wyciągi z ziół i glukoza!
Zapytaj pediatry, jeśli nie wierzysz.
A skąd brać miód? Ja sama się zdziwiłam, kiedy to mieszkając w dużym mieście, pytając sąsiadów wokoło, dowiedziałam się, że w chatce, przy blokach mieszka dziadulek z ulami-byłam widziałam prawdziwe ule i dziadka z siatką na głowie, mówiącego pieszczotliwie do swoich pszczółek, wyciągającego prawdziwy miód!
Na moje obawy, że nektar zbierany przez te owady pochodzi do kwiatów z zadymionego otoczenia miejskiego, odparł; Pani !One sobie radziły przez tyle wieków to i ze spalinami sobie poradzą!
Prawdziwa mądrość życiowa i powrót do natury!
Nic więcej nie trzeba dodawać
Prawdziwa historia, życiem pisana, opowiadana dla kobiet.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz